Czy wiesz, że User Experience, czyli doświadczenie użytkownika, to ważna rzecz nie tylko przy projektowaniu stron internetowych, ale także na Instagramie? Nie musisz jednak robić na szybko podyplomówki z UX, żeby poprawić swoje konto. Wystarczy, że konsekwentnie będziesz stosować jedną prostą zasadę… a właściwie trzy. O co chodzi?
Czego nauczyła mnie praca jako UX?
Zanim rzuciłam pracę na etacie, by publikować memy i gify na Instagramie, pracowałam kilka lat jako UX (czyli specjalistka od User Experience) w kilku warszawskich korporacjach. Czas spędzony na makietowaniu, opracowywaniu ścieżek użytkowników czy optymalizacji interface’ów, nastroił mój mózg na specyficzny sposób myślenia, który można streścić jako…
3 x U czyli ułatwiaj, upraszczaj, udoskonalaj
Do dziś upraszczanie, ułatwianie i udoskonalanie wszystkiego, co się da, jest refrenem w moich największych instagramowych przebojach. Za każdym razem, gdy proszę o coś moich obserwujących, zadaję sobie jedno, ważne pytanie: czy to nie jest za trudne?
Nie zrozum mnie źle – uważam moich odbiorców za naprawdę inteligentnych ludzi. Ale wiem też, że każde dodatkowe zadanie, każde utrudnienie i niedogodność to takie nierówności na ścieżce użytkownika, fałdy na dywanie życia, o które łatwo może się potknąć i w efekcie… odpaść ?♀️
Pierwsze U: ułatwiaj
Jeśli chcesz, by Twoi odbiorcy wykonali konkretną akcję, musisz im to maksymalnie ułatwić. Nie mogą się zbyt długo zastanawiać, co i jak zrobić. Prośby muszą być proste, a ich spełnienie – wymagać góra kilku kliknięć.
Przykład?
Za każdym razem, kiedy wypuszczam nowe “Korki z Insta” priorytetem jest dla mnie oczywiście dzielenie się z odbiorcami wiedzą. Ale jednocześnie zależy mi na tym, żeby wiadomość o moich materiałach szła w świat. Mogłabym po prostu poprosić o puszczenie informacji o “Korkach…” dalej i zostawić całość pracy po stronie obserwatorów… Ale udostępnienie tego typu info to jednak konkretna praca. Zaczęłam zastanawiać się, co mogę zrobić, żeby im to działanie ułatwić. Rozwiązanie było proste – ostatnia plansza “Korków…” była zawsze prostą grafiką, którą można było łatwo zescreenować i puścić dalej.
Ale to nie wszystko. Na planszy był nie tylko bieżący tytuł „Korków…”, ale też screen mojego profilu oraz strzałka, która kierowała do wyróżnionych stories. Wszystko po to, by ułatwić odbiorcom tych plansz znalezienie miejsca, w którym mogą zobaczyć powtórkę „Korków…”. Proste? Tak! Skuteczne również.
Drugie U: upraszczaj
Ta zasada przydaje się zwłaszcza przy organizowaniu konkursów i promocji. Sama powiedz, jak bardzo chce Ci się brać udział w skomplikowanych zadaniach? Jak mocno kochasz długie regulaminy pełne warunków uczestnictwa? No właśnie.
Przykład?
Z okazji urodzin marki mogłam, w ramach zadania konkursowego, poprosić uczestników o zrobienie kreatywnej laurki. Ale to jednak spore wyzwanie. Od czego tu zacząć? Czy zrobić film czy grafikę? A może nagrać video? Oczyma wyobraźni widziałam dymiące czachy i towarzyszący im paraliż decyzyjny. Dlatego dałam do wyboru 4 proste szablony, dzięki którym osoby, które chciały wziąć udział w konkursie miały już jakiś punkt zaczepienia i dzięki temu ułatwiony start. A wierz mi – najtrudniej jest zawsze zacząć.
Efekt? Ponad 600 zgłoszeń w konkursie, który trwał przecież tylko 48h. Co więcej – mimo, że każdy startował z tym samym, bardzo prostym zestawem plansz – to zgłoszone prace były naprawdę niesamowicie kreatywne!
Z promocjami jest podobnie. Lepiej dać jedną konkretną zniżkę niż: -10% przy kupnie na spółkę z ciocią, -20% jeśli to drugi zakup w tym miesiącu i jeszcze druga rzecz gratis, jeśli lajkujesz profil od ponad roku. Chyba że lubisz okazje z lekką nutką masochizmu. Nie oceniam!
Trzecie U: udoskonalaj
Wiadomo – zrobione jest lepsze od doskonałego. Ale kto powiedział, że musisz poprzestać na pierwszej wersji swoich produktów? Zawsze można coś poprawić. Zwłaszcza, jeśli to sami użytkownicy inspirują do wprowadzenia zmian, które ułatwiłyby im życie i korzystanie z Twoich produktów.
Przykład?
Kiedy zaczynałam pracę nad kursem Insta Metamorfoza w 2018 roku, jedną z rzeczy, która nie dawała mi spać, była odpowiedź na pytanie – jak sprawić, żeby ludzie rzeczywiście z niego korzystali. Wiedziałam, że wiele osób kupuje materiały edukacyjne i nigdy ich nie otwiera. A ja chciałam, żeby moje klientki nie tylko kupiły kurs, ale też przerobiły go i… miały efekty!
Dziś, jak może wiesz, mój kurs Insta Metamorfoza (kurs aktualnie nie jest w sprzedaży) można oglądać nie tylko na platformie online, ale również w formie Insta Stories. To nietypowe rozwiązanie, ale za to bardzo skuteczne. Wiele moich kursantek przeszło ten kurs TYLKO dzięki temu, że mogły go obejrzeć właśnie na Insta Stories.
Mam nadzieję, że podane przykłady zainspirują Cię do pracy nad swoim profilem i produktami. Pamiętaj – im łatwiej będzie Twoim odbiorcom korzystać z Twoich materiałów, dzielić się nimi czy kupować Twoje produkty… tym częściej będą to robić. Po prostu.
A jak Ty ułatwiasz swoim odbiorcom życie?
A tymczasem, do zobaczenia na Insta.
Pozdrawiam
Ola Foryś | @wild.rocks
Inne artykuły o Instagramie na blogu Wild Rocks, które mogą Cię zainteresować:
Nie znałam tej koncepcji, ale jak się okazuje, moje życie się na niej opiera 🙂