Kiedyś okres wyprzedaży owocował w mojej szafie masą niepotrzebnych rzeczy, które kupowałam głównie dlatego, że były… przecenione. Niekoniecznie były to rzeczy których potrzebowałam – kupowałam je raczej impulsywnie, w dużej mierze zachęcona niską ceną. W efekcie wydawałam na wyprzedażach zdecydowanie za dużo pieniędzy, a koniec końców potem i tak stojąc przed swoją szafą czułam, że „nie mam w co się ubrać”. Jak udało mi się zatem w końcu stworzyć spójną garderobę?
Przez długi czas usprawiedliwieniem dla takiej polityki zakupowej były niskie, studenckie zarobki. Jednak z czasem, mimo lepszej sytuacji finansowej, ten trend nadal się utrzymywał. Idąc na zakupy nadal nie wiedziałam czego konkretnie potrzebuję – po prostu szłam do centrum handlowego i kupowałam jakieś przypadkowe ubrania, które wpadły mi w oko.
Inspiracje na Pintereście
Wtedy przez przypadek odkryłam pinteresta. Zdjęcia jakie na nim znalazłam zainspirowały mnie do zmiany i zharmonizowania mojego stylu. Szczególnie urzekł mnie styl „Basic girl”, w którym dominowały proste, niemal minimalistyczne zestawienia. To było dokładnie to, czego w tamtym czasie potrzebowałam. Problem polegał tylko na tym, jak wprowadzić go do mojej szafy. Zaczęłam kupować pojedyncze sztuki odziezy utrzymane w tym klimacie, ale.. czegoś mi tu brakowało.
Jak zacząć tworzyć spójną garderobę?
Ze swoich problemów z garderobą zwierzyłam się koleżance z pracy, która zasugerowała mi żebym „kupowała ubrania zestawami”. Pomysł wydał mi się w pierwszej chwili nieco szalony (i bardzo kosztowny), ale po namyśle stwierdziłam, że ma jednak sporo sensu. Kupowałam pojedyncze sztuki utrzymane w określonym stylu – ale potem miałam problem, bo nie miałam do nich np. odpowiednich butów. Tak, wiem – to wszystko to są teoretycznie detale, ale:
Ile razy chciałaś ubrać się w daną rzecz, ale nie miałaś co do niej założyć?”
I właśnie o tym mówię. Nie wiem czy to Cię przekonuje, ale dla mnie to było ważne odkrycie, i bardzo zmieniło moje podejście do zakupów. Teraz znacznie rzadziej kupuję ubrania impulsywnie – moje zakupy stały się bardziej świadome i przemyślane. Kierując się swoimi tablicami na pintereście wiem jakich ubrań mam szukać czy za jakim krojem butów się rozglądać. W efekcie mam bardziej spójna garderobę, w mojej szafie jest mniej ubrań których nigdy nie założę, bo „nie mam z czym ich założyć”, i prawie nie wpadam w rozpacz z serii „nie mam w co się ubrać” (chyba, że akurat mam kryzys pralniowy). Paradoksalnie wydaję też mniej pieniędzy na ubrania – bo zdecydowanie rzadziej kupuję ubrania tylko dlatego, że są przecenione.
Mam nadzieję, że ten wpis okazał się dla Ciebie przydatny i pomoże Ci robić zakupy w bardziej świadomy sposób. Jeśli znasz jakieś ciekawe metody które mogłyby pomóc innym w tworzeniu spójnej garderoby, koniecznie napisz mi o nich w komentarzu.
A tymczasem do zobaczenia na Insta
Pozdrawiam
Ola Foryś | @wild.rocks
Inne artykuły o Instagramie na blogu Wild Rocks, które mogą Cię zainteresować:
Rewelacyjny wpis. U mnie niestety na początku było bardzo podobnie.Teraz na szczęście moje zakupy są bardziej przemyślane, i dopasowuje do rzeczy które mam już w swojej szafie. Nie mam potem problemu z dopasowaniem wszystkiego do siebie 🙂 A inspiracje na Pinterest uwielbiam, jest co przeglądać 🙂
Rewelacyjny wpis. U mnie niestety na początku było bardzo podobnie.Teraz na szczęście moje zakupy są bardziej przemyślane. A inspiracje na Pinterest uwielbiam, jest co przeglądać 🙂