Cześć cześć! Oto nadszedł – październik we własnej osobie. Przyszedł i przyniósł ze sobą piękne słońce – co za ulga po dwóch tygodniach jak rodem z listopada! Przyniósł też nową tapetę na październik – ale o tym za chwilę.
Cóż – nie bardzo mam jak się tu rozwodzić nad ostatnim miesiącem. Połowę spędziłam w Portugalii, a drugą połowę w Polsce dochodząc do siebie po wakacjach 😉 Czas ten obfitował w rozliczne przemyślenia i w mniej lub bardziej ambitne plany ale przede wszystkim przyniósł bardzo ważne postanowienia. I powiem Ci szczerze – super jest poukładać sobie różne rzeczy.
Urlop – jak go nie zepsuć
Jedną fajniejszych rzeczy jakie mogłam zrobić było solidne postanowienie, że na wakacjach nie będę nic robić. Przede wszystkim nie zamierzałam pracować(no w końcu po to biorę urlop), ale nie zamierzałam też niczego robić ani w ramach bloga ani w ramach mojej grupy.
Wow! Co za efekt!
Polecam wszystkim i każdemu z osobna – szczególnie, że zrobiłam to świadomie, zawczasu i kierowana zupełnie egoistycznymi pobudkami i pragnieniem odpoczynku. Tym razem nie obiecywałam sobie jak to nadgonię złote góry podczas urlopu.
Nie.
Sama dałam sobie dyspensę, rozgrzeszyłam się z lenistwa i powiem Ci że była to najlepsza decyzja ever.
Na blogu
Dzięki temu wszystkiemu na wakacjach mogłam się wyluzować (bez wyrzutów sumienia), a po powrocie z wakacji mogłam ze świeżą głową wziąć się do nowych projektów.
W takiej radosnej, powakacyjnej atmosferze powstał między innymi Botaniczny plan zajęć. Planner jest zarówno dla dużych jak i małych dzieci, a nawet tych całkiem dorosłych – zrobiłam go w trzech wariantach (pn-pt, pt-nd, pn-nd), tak więc każdy znajdzie w nim coś dla siebie.
Powstała też nowa tapeta na październik
Tapeta na październik
Nie jestem grafikiem, i każdy kreatywny projekt to dla mnie wciąż spore wyzwanie. Nie inaczej było z tapetą na październik.
Jednak mimo oporu materii i zwykłego ludzkiego lenistwa tapeta powstała.
I wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że po skończonej pracy nad tapetą (która jest pracą tylko z nazwy bo tak naprawdę jest przecież samą radością, szczęściem i przyjemnością) i zrobieniu 10 wersji (5 wymiarów z kalendarzem i 5 bez), zaczęłam sobie bezmyślnie klikać. I tak sobie klikałam że powstała nowa wersja tapety.
Serce mówiło „o fuck, ta wersja jest chyba lepsza”. Rozum mówił „serce, siedź cicho”.
Co było robić? Ta dwójka nigdy nie umiała się dogadać poszłam więc spytać Czytelników – a ci nadzwyczaj jednogłośnie orzekli że serce ma racje i że chcą wersje numer 2.
No to mają 🙂
Pobierz darmową tapetę
Tapeta jest jak zwykle darmowa i mam nadzieję, że Ci się spodoba. Do pobrania jest jak w dwóch wariantach – z kalendarzem i bez. Po wybraniu wersji kliknięciu „pobierz” w paczce znajdziesz tapetę w kilku rozdzielczościach. Mam nadzieję, że trafiłam 🙂
To co? Życzmy sobie udanego października i do usłyszenia wkrótce 🙂
Super ważny PS:
Cieszę się gdy jak najwięcej osób korzysta z materiałów które przygotowuję – dlatego będzie mi niesamowicie miło jeśli podzielisz się nimi ze swoimi znajomymi np. wrzucając info na insta story, oznaczając mnie na zdjęciu na instagramie (@wild.rocks) lub wrzucając o nich info na FB (jeśli bardzo Ci się podobały 🙂 ).
Pozdrawiam
Ola Foryś | @wild.rocks
Inne artykuły o Instagramie na blogu Wild Rocks, które mogą Cię zainteresować:
Świetna tapeta, te wzory i kolorystyka bardzo mi się podobają 🙂
Super kolory tapety 🙂 zawsze trzeba słuchać serca 😉
Ola, jesteś niesamowita. Używam Twojego botanicznego kalendarza przez okrągły rok, wydrukowałam go na satynowej 350’tce i nie wyobrażam sobie bez niego życia. A jako ciekawostkę dodam, że jestem z wykształcenia, pasji i zarabiania na chleb GRAFIKIEM 🙂 Podejrzewam, że Twoje doświadczenie w UX miało przełożenie, bo jako user tego kalendarza jestem totalnie zachwycona. Oficjalnie zakazuję Ci zaniedbywania tego miejsca <3 Powodzenia w dalszym tworzeniu i uściski :*